Badia: Jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie - to widać
![](/static/thumbnail/news/med/4460.jpg)
Gerard Badia nie zagrał najlepszych zawodów w Kielcach, a Piast tylko zremisował z Koroną. Mimo to pomocnik z Okrzei jest zdania, że gliwiczanie regularnie punktują, nie przegrywając meczów.
- W Kielcach zawsze gra się nam ciężko i tak też było tym razem. To był zdecydowanie bardziej wymagający mecz niż ostatnio z Podbeskidziem - mówi Gerard Badia.
Pod koniec pierwszej części gry Piast stracił gola na 0-1, co znacznie pogorszyło i tak niewesołą sytuację. - Pierwsza połowa była nie najlepsza. Na szczęście w drugiej podnieśliśmy się i graliśmy znacznie lepiej. Szczególnie było widać nasze dobre przygotowanie fizyczne, bo bez problemu wytrzymaliśmy tę próbę. Mimo to największym mankamentem była gra piłką. Nie kleiło nam się to w ogóle i pewnie dlatego nie zgarnęliśmy kompletu punktów - dodaje.
Pod koniec meczu gliwiczanie mogli jeszcze wyjść na prowadzenie, ale... - Korona mocno się cofnęła w końcówce, licząc tylko na kontrataki. Ten punkt ich zadowalał. Nas nie do końca. Ale ważne jest, że nie przegrywamy. Mamy teraz trochę czasu na przygotowanie się do meczu z Zagłębiem, a potem na rundę finałową - zaznacza.
Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.