Latal: Mecz z Górnikiem Łęczna będzie trudniejszy niż z Legią czy Lechem
![](/static/thumbnail/news/med/5112.jpg)
W sobotę przy Okrzei Piast Gliwice zmierzy się z Górnikiem Łęczna. Niebiesko-czerwoni skupią się na obronie pozycji lidera Ekstraklasy, walcząc jednocześnie o piąte z kolei zwycięstwo.
Trener będzie miał utrudnione zadanie podczas wyboru kadry meczowej. Dwóch dotąd podstawowych zawodników będzie prawdopodobnie wyłączonych z gry. - Na pewno w sobotę nie zagra Bartosz Szeliga. Ponadto nieciekawie wygląda sytuacja Heberta. Ma problem z kolanem i nie wiem czy będzie w ogóle dostępny na mecz z Górnikiem. Ponadto jest kilka drobnych urazów, które jednak nikogo nie wykluczają z gry - powiedział trener Radoslav Latal.
Po raz pierwszy w bieżącej kampanii ligowej Niebiesko-czerwoni rozpoczną mecz jako zdecydowany faworyt. - Cały tydzień powtarzałem moim zawodnikom, że ten mecz będzie najtrudniejszy. A wynika to z prostego powodu - wcześniej nikt od nas nie wymagał zwycięstw przeciwko Lechowi czy Legii. Teraz sytuacja się zmieniła. Piast startuje z pozycji faworyta i na naszą wygraną liczą niemal wszyscy... - dodał.
Problemy kadrowe determinują pewne zmiany w ustawieniu Niebiesko-czerwonych. Najprawdopodobniej do gry od pierwszej minuty wróci Gerard Badia. - W tym spotkaniu nie będziemy mogli skupić się przede wszystkim na obronie, jak miało to miejsce w meczu z Legią czy Lechem. Tym razem będziemy zmuszeni do atakowania. Dodatkowo nieco zmodyfikujemy ustawienie w obronie, stawiając pewnie na czwórkę defensorów. Ponadto do gry - w miejsce kontuzjowanego Szeligi - wskoczy Badia. To też wymusi pewne korekty - zaznaczył Latal.
Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.