Nespor: To było naprawdę coś!
Zwycięstwo Piasta Gliwice z Ruchem Chorzów miało kilku bohaterów, a jednym z nich był na pewno Martin Nespor, który skompletował dwie asysty i gola. Jak jednak zauważa napastnik, to nie jego gra była najważniejsza, a całego zespołu.
Wygrywacie pewnie z Ruchem, ale ten mecz nie należał chyba do łatwych?
- To prawda. Mieliśmy mało czasu na regenerację, ale wywalczyliśmy bardzo ważne trzy punkty. Podnieśliśmy się porażce w Warszawie i to jest największy pozytyw tego meczu. Teraz już myślami jesteśmy przy niedzielnym spotkaniu z Zagłębiem.
Wciąż macie szanse, żeby zdobyć tytuł mistrza Polski. Wierzycie w to?
- Oczywiście, że wierzymy. Po to gramy, jednakże będzie to bardzo trudne. Legia nie może wygrać z Pogonią Szczecin, a my musimy wygrać z Zagłębiem Lubin i na tym powinniśmy się teraz skupić. Będzie co ma być.
Znałeś wynik meczu Lechia-Legia w przerwie?
- Nie. Trener nic nam nie mówił, a my byliśmy w pełni skoncentrowani na meczu z Ruchem. Za wszelką cenę chcieliśmy zdobyć trzy punkty. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie. Po porażce z Legią bardzo chcieliśmy sprawić radość naszym kibicom, którzy przyjechali w naprawdę w dużej liczbie. To było naprawdę coś!
Czy to był Twój najlepszy mecz w barwach Piasta?
- Czy ja wiem… Cały zespół zagrał bardzo dobrze, a na dodatek na zero z tyłu. Świetne zawody rozegrał Kuba Szmatuła. A tak właściwie, to nieważne, kto był najlepszy na boisku. Jesteśmy drużyną i liczy się to, że wygraliśmy.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA