Piast - Łęczna 0-0. Na Okrzei bez goli i fajerwerków
Spotkanie w skrócie
- W roli faworyta stawiano Piasta Gliwice, zważając na wysoką formę podopiecznych Angela Pereza Garcii. Pierwsza część spotkania nie potwierdziła jednak tego, a gliwiczanie - przy grających mądrze w defensywie gościach - nie wyglądali najlepiej. Obie jedenastki stworzyły sobie kilka dogodnych okazji bramkowych, ale zabrakło szczęścia.
- Druga odsłona to nieco lepsza gra Niebiesko-czerwonych, choć do powtórki z Bielska-Białej wciąż było daleko. Gliwiczanie grali szybko, "z pierwszej", często na pamięć. Problem pojawiał się natomiast w finalnej części akcji, kiedy trzeba było... po prostu umieścić futbolówkę w siatce.
Z perspektywy kibica
- Gliwiccy kibice prowadzili głośny i ciągły doping, ani przez chwilę nie pozwalając o sobie zapomnieć. Piłkarze otrzymali wsparcie nie tylko z "młyna", ale także z pozostałych sektorów boiska.
- Górnicy przyjechali do Gliwic w sile ok. 20 osób.
Poza obiektywem
- Przed meczem pamiątkowe koszulki otrzymali Tomasz Podgórski i Ruben, kolejno za 250 i 100 meczów w barwach Piasta Gliwice.
- Radosław Murawski obejrzał czwartą żółtą kartkę w tym sezonie, co spowodowało, że nie zagra w meczu z Lechem Poznań.
- Bardzo dobre zawody rozegrał Piotr Brożek. Boczny obrońca był niezwykle aktywny w ofensywie i bezbłędny w destrukcji.
- Był to pierwszy bezbramkowy remis Piasta Gliwice w tym sezonie przy Okrzei.
___________________________________
Piast Gliwice - Górnik Łęczna 0-0
Piast: Cifuentes - Klepczyński, Silva Santos, Osyra, Brożek - Szeliga, Vassiljev (46. Hanzel), Zivec (68. Podgórski), Murawski, Badia (77. Janczyk) - Wilczek.
Górnik: Prusak - Mierzejewski, Szmatiuk, Bozić, Bielak - Bonin, Nikitović, Bozok (77. Szałachowski), Nowak, Cernych (83. Burkhardt) - Hasani (90. Pruchnik).
Żółte kartki: Murawski, Osyra.