"Remis z niedosytem" - wypowiedzi po #PIASTM

W meczu 22. kolejki PKO BP Ekstraklasy Piast Gliwice w domowym spotkaniu zremisował z FKS Stalą Mielec 2-2. Przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi Michała Chrapka, Miłosza Szczepańskiego, Igora Drapińskiego oraz trenerów obu zespołów - Aleksandara Vukovicia i Janusza Niedźwiedzia.
Michał Chrapek: Wydaje mi się, że to był mecz jaki zdarza się w Ekstraklasie co kolejkę. Jeżeli nie strzelasz stuprocentowych sytuacji, to niestety w piłce jest tak, że to się potem mści. Tak było w pierwszej połowie, w której mieliśmy pełną kontrolę, jedna sytuacja Stali i przegrywaliśmy 1:0. Po przerwie też nie zaczęliśmy dobrze, straciliśmy drugą bramkę, ale cieszę się, że walczyliśmy do końca i byliśmy blisko zwycięstwa. Niestety się nie udało, ale musimy wziąć ten punkt i pracować dalej.
Miłosz Szczepański: Był to bardzo dobry mecz w wykonaniu zespołu. Byliśmy drużyną przeważającą, także bardzo się cieszymy, że udało się doprowadzić do remisu. Szkoda, że nie udało się, aby trzy punkty zostały na Okrzei. Mieliśmy bardzo dużo sytuacji.
Igor Drapiński: To był mecz, w którym zdecydowanie mieliśmy więcej sytuacji bramkowych, z których mogliśmy strzelić gole. Dużo więcej byliśmy w ofensywie. Stal stworzyła sobie dwie sytuacje, gdzie też mogliśmy uniknąć stracenia tych bramek. Moim zdaniem byliśmy drużyną dużo lepszą i zasługiwaliśmy na zwycięstwo w tym meczu.
Aleksandar Vuković (trener Piasta Gliwice): Mecz jaki może tylko dać nam piłka nożna. Można zagrać dobrze, momentami nawet bardzo dobrze, można być lepiej dysponowanym od przeciwnika pod każdym względem i równie dobrze taki mecz można było przegrać. Praktycznie jedna sytuacja w pierwszej połowie dla Stali, po rzucie rożnym. Oprócz tego uderzenie Dadoka z 18 metra. To zamieszanie po rzucie rożnym i bramka na 1-0, a my wcześniej mieliśmy co najmniej dwie stuprocentowe okazje. Skupiliśmy się bardzo na tym, żeby zbudować akcje pod bramką rywala. Uważam, że nawet w tej pierwszej części meczu byliśmy lepszym zespołem, pomimo tego, że schodziliśmy do szatni z bramką w plecy.
Druga połowa rozpoczęła się od nieszczęsnego rozegrania, z którego jest rzut karny i 0-2. Wtedy sytuacja stała się bardzo trudna, ale wspomniałem wcześniej o tym, że byliśmy lepszą drużyną i potwierdziliśmy to po drugim golu rywala. Udało się strzelić nie tylko dwie bramki, ale wykreować kilka dogodnych sytuacji na 3-2. Przeciwnik miał swoją okazję, ale trudno żeby nie miał.
Ciekawe jest to, że pomimo tego, że wróciliśmy z 0-2, co już samo w sobie jest wyczynem i pozytywne, to wciąż czujemy niedosyt. Ta drużyna zagrała dzisiaj taki mecz, w którym ten remis jest niesprawiedliwy w stosunku do tego, co działo się na boisku.
Janusz Niedźwiedź (trener FKS Stali Mielec): Myślę, że powinniśmy lepiej zarządzać wynikiem mając prowadzenie 2-0. Na wyjeździe, na naprawdę trudnym terenie. Mało kto wywozi stąd punkty, a trzy to zupełnie rzadki widok. Musimy z takich sytuacji jak dzisiaj więcej wyciągnąć i nie wypuszczać takich meczów z rąk. To na pewno będzie dla nas lekcja.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA