Wilczek: Nie zasłużyliśmy na porażkę

27
paź

Kamil Wilczek we Wrocławiu doznał złamania nosa, jednak w meczu z białostockim klubem wystąpił od pierwszej minuty, grając w specjalnej masce chroniącej uraz.

- Żałuję, że nie wykorzystałem sytuacji, które miałem. W żadnej z nich na pewno nie przeszkodziła mi maska, w której grałem - mówił po spotkaniu.


"Piastunkom" - mimo wielu sytuacji pod bramką przeciwnika - nie udało się zdobyć choćby jednego trafienia. - Po wyjściu na drugą połowę chcieliśmy strzelić wyrównującego gola, a następnie wywalczyć trzy punkty w spotkaniu. Uważam, że nie zasłużyliśmy na porażkę - podsumował występ zawodnik Piasta.

- Piłka nożna to sport o dwóch stronach medalu. Z jednej szczęście  po zwycięstwie, a drugiej smutek i złość, kiedy schodzisz z boiska pokonanym - niestety dziś jest ta druga - skomentował Kamil Wilczek.

Między słupkami Jagielloni świetnie spisywał się Bartłomiej Drągowski. - Bramkarz Jagiellonii to młody perspektywiczny zawodnik, mający  dziś dużo szczęścia w swoich interwencjach przy naszych próbach zdobycia gola - zakończył.
 
Biuro Prasowe
GKS Piast S.A.