Domagała: Rozwój jest najważniejszy

06
paź

Młodzi zawodnicy Piasta zajmują aktualnie trzecie miejsce w Centralnej Lidze Juniorów. Jak na beniaminka, jest to bardzo dobry wynik. O szczegółach rozgrywek i różnych aspektach pracy z młodzieżą opowiedział Marcin Domagała.

Za wami dziewięć spotkań w Centralnej Lidze Juniorów. Zdobyliście w nich 16 punktów. Czy spodziewał się Pan takiego startu sezonu?

- Jesteśmy beniaminkiem, więc przed sezonem nie zakładaliśmy sobie, ile punktów chcemy zdobyć, czy też tego, które miejsce zamierzamy zająć na koniec sezonu. Bardziej interesuje nas progres wszystkich zawodników, choć gramy w lidze, w której walczy się o medale Mistrzostw Polski... Ważniejsze niż zdobycze punktowe jest to, że w każdym kolejnym meczu mierzymy się z najlepszymi juniorami w naszym kraju, a to daje możliwość rozwoju sportowego.

Wyróżnić można w szczególności ostatni mecz. Jesteście pierwszą drużyną, która wygrała w tym sezonie z Lechem Poznań. Czy takie zwycięstwo smakuje bardziej?

- Myślę, że tak. W szczególności, że udało nam się po raz kolejny odwrócić losy spotkania. Wcześniej, miało to miejsce w meczu wyjazdowym z Gwarkiem – przegrywaliśmy 0-2, a skończyło się naszą wygraną 4-2. Każde zwycięstwo to powód do satysfakcji, ale chyba najbardziej smakowało to w Zabrzu.



A czy któreś ze spotkań rozczarowało? Na myśl przychodzi porażka u siebie ze Śląskiem Wrocław.

- Nie tylko spotkanie ze Śląskiem, ale rozczarowaniem była też porażka 1-4 w Gdańsku, gdzie do 30 minuty byliśmy zespołem dyktującym warunki. Remis w Słupsku również nie przyniósł pozytywnych emocji, zatem nie jest tak różowo, jakby się mogło wydawać.

Długo nie zmieniał Pan podstawowego składu. Czym to było spowodowane?

- Byłem zadowolony z postawy zespołu i poszczególnych zawodników występujących na boisku. Rezerwowi robili swoje, ale nie chciałem nic zmieniać, ponieważ całość dobrze funkcjonowała.

Praca z juniorami nie jest łatwa, jaki więc ma Pan sposób na dotarcie do młodzieży i na zyskanie autorytetu, którego potrzebuje trener?

- Praca trenera na każdym poziomie jest trudna, ale z kolei przynosi masę satysfakcji. Moim zdaniem najważniejsza w pracy z młodzieżą jest dyscyplina i konsekwencja. Młodym ludziom należy stawiać możliwe do zrealizowania cele, ale jednocześnie trzeba dużo od nich wymagać. Na autorytet każdy z nas pracuje cały czas, długo się go zdobywa, a można go stracić bardzo szybko.



Pana praca z drużyną młodzieżową została zauważona i został Pan włączony do sztabu szkoleniowego pierwszego zespołu Piasta. Jak Pan na to zareagował?

- Z pewnością jest to dla mnie duże wyróżnienie i traktuję to jako bodziec do dalszej pracy nad sobą. Nie zamierzam jednak na tym poprzestać i jako trener chcę się cały czas rozwijać.

Jaki więc jest Pana główny cel jako szkoleniowca?

- Do tej pory trenowałem drużyny w niemal każdej grupie wiekowej. Od najmłodszych, poprzez juniorów, aż do seniorów. Aktualnie jestem zadowolony z tego co robię, ale w przyszłości chciałbym pójść dalej i pracować na poziomie seniorskim.

Czego zatem można życzyć Panu oraz Pana drużynie?

- Nie będę oryginalny i odpowiem... zdrowia. Niech nas omijają choroby i kontuzje, a wtedy resztę będzie można osiągnąć ciężką pracą.

Biuro Prasowe
GKS Piast SA