Hebert: Ciągle przytrafia mi się coś dziwnego
![](/static/thumbnail/news/med/3836.jpg)
- Kiedy zmierzałem w ich pole karne, to miałem w głowie jedną myśl: „Muszę teraz strzelić gola”. Powtarzałem sobie to w głowie - powiedział Hebert, strzelec zwycięskiej bramki w spotkaniu z Arką Gdynia.
- To był bardzo trudny mecz... i oczywiście trochę szalony, jeśli chodzi o mnie. Nie wiem, jak to się dzieje, że ciągle coś dziwnego mi się przytrafia. Ponownie podarowałem rywalom karnego, ale chyba nie jest źle, bo znowu strzeliłem gola - uśmiechał się Hebert.
W spotkaniach ze Śląskiem i Arką Hebert sprokurował rzuty karne, z kolei Wisła Kraków i Górnik Łęczna zdobyły gole po tym jak piłka odbiła się od jego nóg. – To jest niemożliwe... W każdym meczu coś dziwnego mi się przytrafia... Choć uważam, że dzisiejszy karny był słuszny, ponieważ zagrałem piłkę ręką. Taki jest futbol, nie wszystkie rzeczy, które w tej dyscyplinie się zdarzają, są łatwe. Są również trudne momenty. I właśnie takie przeżywaliśmy ostatnio. Trzeba jednak potrafić się podnieść i pokazać charakter, odwrócić losy meczu. Tak się dzisiaj zdarzyło - zaznaczył.
- Kiedy zmierzałem w ich pole karne, to miałem jedną myśl: „Muszę teraz strzelić gola”. Powtarzałem sobie to w głowie. Dostałem fantastyczną piłkę od Michała Masłowskiego i musiałem ją wykorzystać. Jestem bardzo szczęśliwy, że wpadła do bramki - przyznał Hebert.
W spotkaniu z Arką Brazylijczyk otrzymał czwartą żółtą kartkę w obecnych rozgrywkach. – Niestety nie zagram w meczu z Ruchem, będę musiał pauzować. To nie jest dla mnie łatwa sytuacja, ale będę z chłopakami i będę ich wspierał. Nie będzie mnie na boisku, ale zrobię wszystko, abyśmy zwyciężyli w derbach - przekonywał.
- Jestem bardzo dumny z chłopaków. Nie zawsze można grać pięknie jak Barcelona. Nie zagraliśmy ładnego meczu, ale byliśmy skuteczni i dzięki temu wywalczyliśmy trzy punkty. Nie możemy się poddawać, musimy ciągle walczyć. Wierzę, że wszystko się odwróci i będziemy teraz wygrywać. Po tym zwycięstwie dostaliśmy zastrzyk pewności siebie. Kolejny mecz gramy w domu i chciałbym, abyśmy również w nim zwyciężyli - zakończył Hebert.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA